Od Baldwinów po Kardashian, elita Hollywood jest pełna sławnych rodzin, ale żadna nie przypomina słynnego pianisty Jerry'ego Lee Lewisa (znanego również jako „The Killer”), którego kuzyni Jimmy Lee Swaggart i Mickey Gilley stali się prawie ( jeśli nie bardziej) sławny niż on.
Jerry Lee Lewis dorastał w bardzo konserwatywnej, religijnej, zżytej rodzinie w Ferriday w Luizjanie. Rzeczywiście, dwóch jego kuzynów było dla niego jak bracia — Mickey Gilley, który później stał się sławny jako gwiazda country i właściciel klubu nocnego Gilleya w Pasadenie w Teksasie, oraz Jimmy (Lee) Swaggart, który stał się sławny jako teleewangelista ( i niesławny z powodu skandalu seksualnego pod koniec lat osiemdziesiątych). Wszyscy trzej nauczyli się grać razem na rodzinnym fortepianie Starka, a sam Gilley wszedł do biznesu po sukcesie Jerry'ego Lee z singlem „Crazy Arms”.
Jednak z tej trójki to Swaggart, a nie Lewis czy Gilley, rodzina zawsze uważała za najbardziej utalentowanych. Wszyscy trzej sprzedali miliony albumów między sobą, Swaggart to przede wszystkim muzyka religijna. Gilley jest chyba najbardziej znany fanom popu ze swojego przebojowego coveru „Stand By Me” z 1980 roku.
Jimmy Lee Swaggart rozpoczął swoją karierę na farmie w Ferriday ze swoim kuzynem Jerrym Lee Lewisem, ale w latach 80. XX wieku pojawiła się sława pewnej rasy: ewangelizacja telewizyjna. Swaggart zaczął jednak skromnie, głosząc z tyłu ciężarówki z platformą w 1955 roku. W 1960 Swaggart zaczął nagrywać muzykę gospel, a do 1962 rozpoczął własną 30-minutową ewangeliczną audycję telewizyjną. Z biegiem lat popularność programu Swaggarta stale wzrastała, a w połowie lat siedemdziesiątych program Swaggarta zaczął przyciągać uwagę całego kraju. W 1978 roku rozszerzył program do pełnej godziny, a do 1983 roku jego program nadało ponad 250 stacji w całym kraju.
Późne lata osiemdziesiąte przyniosły ze sobą skandal, który zrujnował karierę Swaggarta (przynajmniej na chwilę). W 1988 roku grupa rywalizujących ze sobą ministrów odnotowała, jak Swaggart wchodzi do Travel Inn w Nowym Orleanie z miejscową prostytutką. W lutym tego samego roku Swaggart wyznał w swoim ogólnokrajowym programie w słynnym już przemówieniu „Zgrzeszyłem”.
Skandal spowodował, że Swaggart został zawieszony na trzy miesiące w posługach związanych z kościołem Assemblies of God, jednak gdy jego zawieszenie dobiegło końca, krajowy komitet dla Assemblies doszedł do wniosku, że nie okazał skruchy i natychmiast wycofał Swaggarta. W rezultacie jego program działał jako niestowarzyszony program ewangelicki, a oglądalność znacznie spadła.
Mickey Gilley dorastał tuż za Missisipi od swoich kuzynów Lewisa i Swaggarta, ale często grali razem, śpiewając Ewangelia oraz muzyka country i ucząc się nawzajem stylów gry na pianinie. W swojej wczesnej karierze (która w szczególności wystartowała po Lewisie) Gilley wydał kilka singli w Nowym Orleanie – zaczynając od „Call Me Shorty” w 1958 r. – zanim na początku udał się w bardzo udaną trasę po klubach i barach na południu. Lata 70.
W 1970 roku Gilley otworzył klub nocny o nazwie Gilley's Club w Pasadenie w Teksasie ze wszystkimi stylami nurkowania na honky-tonk: muzyka na żywo, tanie piwo i mechanicznego byka, który miał zostać wykorzystany w przeboju kinowym z 1980 roku „Urban Cowboy”. .
W 1974 roku, wraz z ponownym wydaniem swojej wersji przebojowego cudu George'a Morgana „Pokój pełen róż”, Gilley w końcu zdobył ogólnokrajowe uznanie. Singiel trafił na 50 miejsce na listach przebojów muzyki pop, co jest wyczynem dla każdej piosenki country, a tym bardziej utworu nowego artysty. W 1980 roku Gilley ponownie zmienił markę, by zrobić crossovera pop-country ze spowolnioną wersją „Stand By Me”, która pojawiła się (jak jego byk) w „Urban Cowboy” z lat 80. Podwójny sukces piosenki i filmu spowodował, że Gilley przerósł wiele gatunków, prowadząc do 17 hitów na pierwszym miejscu w całej jego karierze.